Kiedy ostatnio zdarzyło Wam się obejrzeć film mądry,
wzruszający, pouczający? Wśród niezliczonej liczby produkcji, naprawdę ciężko znaleźć
coś wartego uwagi i czasu. A jednak zdarzają się takie filmy, po obejrzeniu których
wiemy, że czasu nie zmarnowaliśmy. Co więcej, dzięki niemu zastanowiliśmy się nad
wartościami, życiem, otaczającymi ludźmi. Poświęciliśmy chwilę na rozmowę,
zadumę…
Taki film, zupełnym przypadkiem, obejrzałam wczoraj. „Chłopiec
z latawcem”. 



Film powstał w oparciu o książkę i jak twierdza niektórzy, wersja papierowa jest lepsza. Ja jednak rozpoczęłam od filmu, więc nie mam porównania. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że trafiłam na film podczas przerzucania kanałów i zainteresował mnie na tyle, że już więcej nie przełączałam i nie szukałam czegoś innego.
Historia dwóch chłopców, ich przyjaźni, wartościach,
honorze, oddaniu. Jak to w życiu, jeden skoczyłby za drugiego w ogień, a temu
drugiemu brakuje odwagi na takie czyny… Pewne wydarzenie sprawia, że chłopcy
zostaję rozdzieleni i wiodą życie w odległych od siebie krajach. Po 20 latach
następuje zwrot akcji. Ten, któremu brakowało honoru i odwagi ma okazję odkupić
czyn, którego dopuścił się jako dziecko…
Historia rozgrywa się w Afganistanie lat 70., później
przenosimy się do roku 2000, gdzie obserwujemy sprzeczne światy i wartości – Amerykę,
Afganistan i Pakistan. Rzeczywistość ukazana na ekranach może przerażać, ale
zapewne daje do myślenia a to niezwykle ważna funkcja filmu.
Amerykański dramat obyczajowy z 2007 roku na podstawie
powieści Khaleda Hosseiniego „Chłopiec z latawcem”.
"Boudu"
OdpowiedzUsuń